piątek, 10 maja 2013

Poznańskie stowarzyszenia miejskie

Zdanie, które J.F. Kennedy wypowiedział w czasie przemówienia z okazji swojego zaprzysiężenia na prezydenta Stanów Zjednoczonych, stało się sloganem wykorzystywanym przy najróżniejszych okazjach, przez najróżniejszych ludzi. Można je odczytać i tak – nie czekaj aż się coś zrobi samo, tylko weź sprawy w swoje ręce i zacznij wprowadzać zmiany, jakich oczekujesz. Jedną z form takiej działalności są stowarzyszenia miejskie.


Co rozumiemy przez stowarzyszenie miejskie? To takie organizacje, których działalność skupia się na wprowadzaniu rozwiązań ułatwiających życie lokalnej społeczności – w tym przypadku Poznania lub jakiejś jego części. Bardzo często ich projekty są inspiracją lub są literalnie wykorzystywane przez radnych miejskich i osiedlowych, dzięki czemu można uznać te stowarzyszenia za samobieżne think tanki. Oto kilka z poznańskich stowarzyszeń miejskich w kolejności alfabetycznej. Opiszemy inicjatywy, w które są ostatnio zaangażowane.

Inwestycje dla Poznania. Zabiegają o to, aby droga dla pieszych z nowego dworca PKP na przystanek tramwajowy przy ul. Matyi wiodła krótszą trasą, dzięki czemu piesi mieliby do pokonania nie 448 m, jak było w zakładanym pierwotnie projekcie, a 216 m. Zaangażowani są w czyszczenie miasta z wszędobylskich i nielegalnych reklam w postaci banerów i plakatów klejonych na czym popadnie. 

Lepsze Rataje. Stowarzyszenie stara się, aby utworzyć linię autobusową, która dochodziłaby do Term Maltańskich, ponieważ teraz praktycznie jedyny możliwy sposób, aby się tam dostać, to przyjechać samochodem i postawić go na płatnym parkingu. Stowarzyszenie ostatnio złożyło projekt do budżetu obywatelskiego, aby wybudować ścieżkę rowerowo-spacerową w rejonie Łaciny i Polanki.

My Poznaniacy. Postulują, aby o Budżecie Obywatelskim Poznania mogli decydować nie tylko mieszkańcy z czynnym prawem wyborczym, ale również studenci. Dzięki temu studiujący tutaj mają być bardziej zaangażowanymi w życie Poznania, co być może skłoni ich do pozostania w naszym mieście. Proponują wprowadzanie rozwiązań uspokajających ruch samochodowy w centrum miasta. Wystartowali w ostatnich wyborach samorządowych i uzyskali przyzwoity wynik, jednak nie udało im się nikogo wprowadzić do rady miasta.

Prawo do Miasta. Jest to powstały co dopiero (25 kwietnia) odłam stowarzyszenia My Poznaniacy. Nie zdążyli jeszcze przedstawić żadnego projektu pod swoim szyldem, ale wśród ich członków znajdują się osoby, które były aktywne w My Poznaniakach, dlatego o nich wspominamy.

Projekt Poznań. Najgłośniejszą inicjatywą, którą zainicjowali był projekt obywatelski pod uchwałą w sprawie wstrzymania podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej. Umotywowane to było tym, że jakość usług niebywale spadła ze względu na wszędobylskie remonty drogowe oraz tym, że zaczęła spadać sprzedaż samych biletów. Ostatnio orędują za stworzeniem systemu kolei aglomeracyjnej na bazie istniejącego systemu kolejowego.

Przystanek Folwarczna. Działają jako grupa inicjatywna mieszkańców i postawili sobie za cel, aby doprowadzić do przebudowy ulicy Folwarcznej, dzięki czemu mieszkańcy z tamtych okolic nie byliby „odcięci” komunikacyjnie od miasta. Postulują również za tym, aby doprowadzić do tamtej części miasta linię tramwajową i zintegrować ją z pętlą na Franowie.

Tak dla Poznania. Zbierali podpisy za likwidacją straży miejskiej w Poznaniu. Są przeciwnikami wprowadzenia Strefy Płatnego Parkowania na Łazarzu i Wildzie. Nie ukrywają, że mają ambicje polityczne, czyli start w wyborach samorządowych.

Ulepsz Poznań. Realizują się na polu estetycznym. Uparcie dążą do renowacji schodów prowadzących z ulicy Chwiałkowskiego w kierunku „Chwiałki” (basenu), polegającej na ich remoncie i artystycznym pomalowaniu. Inną inicjatywą jest akcja „Wzorcowy szyld”, gdzie nagradzane są reklamy i tablice informacyjne, które harmonizują z architekturą najbliższych budynków.

Wymienione stowarzyszenia w ogromnej większości przypadków mają zbieżne cele i często dochodzi między nimi do współpracy. Tak było w przypadku zbierania podpisów za zamrożeniem cen biletów komunikacji miejskiej, tak było w przypadku inicjatywy Przystanku Folwarczna, tak było w przypadku „Wzorcowego szyldu”. Jak widać z powyższego zestawienia, najczęściej interesują je zagadnienia komunikacyjne, ale nie ograniczają się one wyłącznie do tej dziedziny. Z głosem stowarzyszeń coraz bardziej liczą się władze, ale to raczej z takiego powodu, że organizacje te zdobywają sobie coraz szersze grono sympatyków. A im bliżej wyborów, tym bardziej władzom poprawia się słuch.

Artykuł ukazał się na stronie www.BLUBRY.pl.
http://www.blubry.pl/z-poznania/pozna%C5%84skie-stowarzyszenia-miejskie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz