niedziela, 26 maja 2013

O debacie „Rady osiedli 2 lata po reformie – sukces czy porażka?” z Adamem Szabelskim

Minęły dwa lata od reformy samorządów pomocniczych, czyli rad siedli. Zwiększyły się ich kompetencje, zwiększyły się również budżety, ujednolicone zostały przepisy regulujące zasady ich działania. Z tej okazji stowarzyszenie Projekt Poznań organizuje debatę poświęconą radom osiedli, która odbędzie się we wtorek, 28 maja w sali sesyjnej Urzędu Miasta Poznania. Porozmawialiśmy z pomysłodawcą debaty – Adamem Szabelskim.


Jesteś pomysłodawcą tej konferencji – skąd pomysł, aby ją zorganizować?

Rady osiedli działają w Poznaniu od około 20 lat, a od wprowadzenia reformy samorządów pomocniczych minęły 2 lata. W 2010 roku rozpoczęła się debata na temat reformy, gdyż wcześniej rady te były bardzo rozbite, nierówne, np. Rada Osiedla Zagroda obejmowała 500 mieszkańców, a Rada Osiedla Piątkowo-Zachód ponad 20.000 mieszkańców. Bywało, że struktury samorządu pomocniczego były niejednolite, np. w jednym miejscu był zarząd i rada osiedla, a gdzie indziej funkcjonował zarząd osiedla i walne zgromadzenie mieszkańców. Poza tym w wyniku reformy przyznano osiedlom większe fundusze do rozdysponowania, dzięki czemu dziś rady osiedli stać na większe inwestycje niż dawniej, np. chodniki, zieleń. To dobry moment, aby dokonać pewnego podsumowania.

Czy są jakieś problemy z funkcjonowaniem rad?

Postawiono radom osiedli dużo wymagań, ale z drugiej strony władze Miasta nie zawsze wsłuchują się w ich głos. Bywa, że niektóre rady osiedli o pewnych rozwiązaniach proponowanych przez Miasto dowiadują się z mediów, a nie bezpośrednio od instytucji miejskich. Inny problem polega na tym, że czasem instytucje miejskie nie pytają rad osiedli o zdanie, nawet przy realizacji projektów zleconych przez te rady. Inna trudność polega na tym, że granice rad osiedli nie pokrywają się z granicami osiedli mieszkaniowych. Bywają mieszkańcy, u których wywołuje to dezorientację – zgłaszają swoje problemy niewłaściwym radom.

Kogo zaprosiliście do udziału w dyskusji?

Specjalistów od samorządów pomocniczych, radnych miejskich i radnych osiedlowych. Staraliśmy się tak dobrać dyskutantów, aby przedstawiane były różnorodne punkty widzenia. Przykładowo – z innymi problemami mają do czynienia radni ze Starego Miasta, a z innymi radni z Naramowic – dajmy na to, że jedni walczą o zieleń, a drugim zależy na poprawie przepustowości głównego ciągu komunikacyjnego.

Jakie modyfikacje w funkcjonowaniu rad osiedli warto wprowadzić?

Na pewno uelastycznić budżet poprzez umożliwienie stworzenia rezerwy, którą będzie można przeznaczać na nieprzewidziane zadania „wypływające” po uchwaleniu budżetu osiedla. Na przykład w ciągu roku lokalne środowiska podejmują decyzję o organizacji jakiejś ciekawej imprezy i do jej realizacji potrzebowałyby pieniędzy od rady osiedla. Albo inny przykład – potrzebne są dodatkowe środki na remont chodnika, który uległ uszkodzeniu wskutek jakiejś awarii. Bardzo przydatne byłoby także umożliwienie radom osiedli przedstawiania inicjatyw uchwałodawczych, które byłyby potem głosowane przez Radę Miasta. Myślę, że należałoby również zapewnić różnym radom możliwość uzyskania środków w ramach konkursów grantowych, choćby przez zapis, że jeśli jakiś samorząd pomocniczy wygrywa taki konkurs, to w następnym roku nie startuje, dzięki czemu rosną szanse innych rad. Warto byłoby opracować osobne programy grantowe dla biedniejszych osiedli, analogicznie do funduszy europejskich.

Dziękuję za rozmowę.

Artykuł ukazał się na stronie www.BLUBRY.pl.
http://www.blubry.pl/z-poznania/o-debacie-%E2%80%9Erady-osiedli-2-lata-po-reformie-%E2%80%93-sukces-czy-pora%C5%BCka%E2%80%9D-z-adamem-szabelskim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz