wtorek, 30 kwietnia 2013

Mieszkanie prawem czy przywilejem?

Jedno z najtańszych na rynku wtórnym kosztuje 110.000 zł, w stanie deweloperskim, o powierzchni 19 m2. Mowa o mieszkaniu (kawalerce) w ofercie jednej z agencji nieruchomości. Ciasne, niewykończone, ale własne. Idealne rozwiązanie dla studenta, pod warunkiem, że ma tyle pieniędzy. Jeśli nie ma, to wystarczy, że on lub ktoś z jego bliskiej rodziny ma odpowiednią zdolność kredytową. Bierze kredyt, kupuje i ma. Chyba, że należy do grupy anarchistów, którzy zajmują jakiś pustostan.


Co jakiś czas w poznańskich mediach poruszane są tematy związane z lokalami. Albo stoją puste i popadają w ruinę. Albo ich lokatorzy nie płacą za czynsz i właściciel chce doprowadzić do eksmisji. Albo mimo tego, że płacą za czynsz, to właściciel odcina im na wiele miesięcy media pod pretekstem remontu, aby ich z mieszkań wykurzyć. Z jednej strony mówi się o tym, że mieszkań wciąż brakuje, a z drugiej wiadomo, że w takich dzielnicach jak choćby Wilda czy Stare Miasto bywają kamienice zamieszkane może w kilkunastu procentach.

Mieszkanie jest prawem? Jeśli zapytacie o to wolnorynkowca, to możecie doprowadzić go tym do palpitacji serca. „Mieszkanie za darmo? Każdy by chciał! Nie po to pracuję w pocie czoła, aby utrzymać siebie, rodzinę i spłacić mieszkanie, i nie po to płacę te cholerne podatki, żeby państwo utrzymywało z nich nierobów i darmozjadów!”. Tak by mógł odpowiedzieć wolnorynkowiec.

Mieszkanie jest przywilejem? Jeśli zapytacie o to anarchistę, to możecie wprawić go tym w rewolucyjny ton. „Kapitalizm doprowadza do różnic w statusie społecznym, w związku z czym część ludzi nie ma możliwości posiadania mieszkania. Mieszkanie staje się przywilejem bogatych. Ponadto dobra nieużywane powinny być dobrami wspólnymi, również puste lokale!”. To by mógł odpowiedzieć anarchista.

Ostatnio grupa anarchistów stworzyła nowy skłot (pustostan zajęty przez grupę ludzi poza procedurą kupna-sprzedaży) pod nazwą Od:zysk, który mieści się w kamienicy położonej przy rogu ulic Szkolnej i Paderewskiego. Ma on pełnić funkcję centrum kulturalno-polityczno-społecznego. Właściciel kamienicy od kilku lat jest nieosiągalny. Zgodnie z prawem miasto jeszcze nic nie może zrobić z niszczejącym budynkiem, gdyż nie jest jego właścicielem. Jaki finał Waszym zdaniem powinna znaleźć ta sprawa? Zapraszamy do komentowania.

Artykuł ukazał się na stronie www.BLUBRY.pl.
http://www.blubry.pl/z-poznania/mieszkanie-prawem-czy-przywilejem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz