Jedno
z najtańszych na rynku wtórnym kosztuje 110.000 zł, w stanie
deweloperskim, o powierzchni 19 m2. Mowa o mieszkaniu (kawalerce) w
ofercie jednej z agencji nieruchomości. Ciasne, niewykończone, ale
własne. Idealne rozwiązanie dla studenta, pod warunkiem, że ma tyle
pieniędzy. Jeśli nie ma, to wystarczy, że on lub ktoś z jego bliskiej
rodziny ma odpowiednią zdolność kredytową. Bierze kredyt, kupuje i ma.
Chyba, że należy do grupy anarchistów, którzy zajmują jakiś pustostan.
Co jakiś czas w poznańskich mediach poruszane są tematy związane z
lokalami. Albo stoją puste i popadają w ruinę. Albo ich lokatorzy nie
płacą za czynsz i właściciel chce doprowadzić do eksmisji. Albo mimo
tego, że płacą za czynsz, to właściciel odcina im na wiele miesięcy
media pod pretekstem remontu, aby ich z mieszkań wykurzyć. Z jednej
strony mówi się o tym, że mieszkań wciąż brakuje, a z drugiej wiadomo,
że w takich dzielnicach jak choćby Wilda czy Stare Miasto bywają
kamienice zamieszkane może w kilkunastu procentach.
Mieszkanie jest prawem? Jeśli zapytacie o to wolnorynkowca,
to możecie doprowadzić go tym do palpitacji serca. „Mieszkanie za
darmo? Każdy by chciał! Nie po to pracuję w pocie czoła, aby utrzymać
siebie, rodzinę i spłacić mieszkanie, i nie po to płacę te cholerne
podatki, żeby państwo utrzymywało z nich nierobów i darmozjadów!”. Tak
by mógł odpowiedzieć wolnorynkowiec.
Mieszkanie jest przywilejem? Jeśli zapytacie o to anarchistę,
to możecie wprawić go tym w rewolucyjny ton. „Kapitalizm doprowadza do
różnic w statusie społecznym, w związku z czym część ludzi nie ma
możliwości posiadania mieszkania. Mieszkanie staje się przywilejem
bogatych. Ponadto dobra nieużywane powinny być dobrami wspólnymi,
również puste lokale!”. To by mógł odpowiedzieć anarchista.
Ostatnio grupa anarchistów stworzyła nowy skłot (pustostan zajęty
przez grupę ludzi poza procedurą kupna-sprzedaży) pod nazwą Od:zysk,
który mieści się w kamienicy położonej przy rogu ulic Szkolnej i
Paderewskiego. Ma on pełnić funkcję centrum
kulturalno-polityczno-społecznego. Właściciel kamienicy od kilku lat
jest nieosiągalny. Zgodnie z prawem miasto jeszcze nic nie może zrobić z
niszczejącym budynkiem, gdyż nie jest jego właścicielem. Jaki finał Waszym zdaniem powinna znaleźć ta sprawa? Zapraszamy do komentowania.
Artykuł ukazał się na stronie www.BLUBRY.pl.
http://www.blubry.pl/z-poznania/mieszkanie-prawem-czy-przywilejem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz