Szanowny Panie Prezydencie!
15 marca 2016 r. na sesji Rady Miasta Poznania zadałem Panu Prezydentowi, pytanie:
15 marca 2016 r. na sesji Rady Miasta Poznania zadałem Panu Prezydentowi, pytanie:
„Na stronie poznan.pl 12 marca 2016 r. ukazała się informacja o udziale Prezydenta Jacka Jaśkowiaka w manifestacji Komitetu Obrony Demokracji. Chciałbym zapytać, czy Pan Prezydent był obecny na manifestacji prywatnie, czy urzędowo?”.
Zacytuję Pańską odpowiedź:
„Mój udział w sobotniej manifestacji organizowanej przez Komitet Obrony Demokracji, w której zgromadzeni na placu Wolności poznaniacy protestowali w obronie ładu konstytucyjnego, był wyrazem poparcia dla ich działań. Możliwość wyrażania swoich poglądów jest jedną z podstawowych wolności zagwarantowanych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (art. 54). Każdy obywatel ma prawo uczestniczyć w zgromadzeniach, w celu pokojowego zamanifestowania określonego stanowiska lub wyrażenia wspólnych poglądów, chyba że jest Pan przeciwnikiem wolności zgromadzeń i swobodnego decydowania obywateli, jak z niej korzystają. Zostając Prezydentem miasta Poznania, nie przestałem być obywatelem tego kraju i nie zamierzam rezygnować z możliwości wyrażania swoich poglądów, także w formie uczestnictwa w demonstracjach, które stają w obronie wartości, będących również moimi wartościami”.
Panie Prezydencie, całym sercem popieram prawo obywateli do organizowania zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Sam uczestniczyłem w takich manifestacjach jak: Marsz Niepodległości, Marsz Wolności i Solidarności, co roku jestem obecny na uroczystościach upamiętniających ofiary Katastrofy Smoleńskiej, Powstanie Wielkopolskie oraz Pamięć Żołnierzy Wyklętych. Trudno mi zliczyć wszystkie manifestacje i uroczystości rocznicowe, w których uczestniczyłem. Dlatego w pełni szanuję to, że bierze Pan udział w zgromadzeniach, nawet jeśli nie zgadzam się z przesłaniem niektórych z nich. Zresztą, jak widać, demokracja w Polsce ma się dobrze – nikt nie zabrania KOD-owi manifestowania i nikt nie zamierza wysyłać przeciwko manifestantom policji.
Jednakże intencją mojego pytania nie było uzyskanie od Pana deklaracji, że szczerze identyfikuje się Pan z hasłami wygłaszanymi na manifestacjach KOD-u. W moim, wydawać by się mogło, prostym pytaniu chodziło o ustalenie, czy na manifestacji KOD-u reprezentował Pan Urząd Miasta Poznania czy samego siebie. Z Pańskiej odpowiedzi wynika, że 12 marca 2016 r. występował Pan tam prywatnie.
Informacja o Pańskim udziale w wiecu Komitetu Obrony Demokracji ukazała się na oficjalnej stronie internetowej Miasta Poznania poznan.pl. Skoro na manifestacji wyrażał Pan swoje prywatne poglądy i nie reprezentował Pan tam Miasta Poznania, to nie powinna się ona ukazać na oficjalnej stronie urzędu. Zresztą podobne sytuacje miały miejsce wielokrotnie - wcześniej ukazały się relacje z Pańskiego udziału w Marszu Równości, wiecu poparcia dla muzułmanów, czy manifestacji KOD-u 9 stycznia. Za każdym razem reprezentował Pan tam siebie samego, a nie Urząd Miasta, zatem tego rodzaju informacje nie powinny pojawiać się na oficjalnych stronach Miasta Poznania. Nikt Panu nie zabrania brać udziału w zgromadzeniach, jednakże nie musi Pan zawłaszczać urzędowej strony, aby obwieszczać światu, jakie poglądy wyznaje Pan prywatnie i co Pan robi po godzinach pracy.
W Słupsku prezydentem miasta jest pan Robert Biedroń, człowiek o bardzo wyrazistych poglądach, z którym w kwestiach światopoglądowych i politycznych zupełnie się nie zgadzam. Mimo tego, że jego poglądy w wielu kwestiach zbliżone są do Pańskich zapatrywań, to na oficjalnej stronie internetowej Miasta Słupska pan Biedroń publikuje wyłącznie informacje o pracach, jakie wykonuje w ramach pełnienia funkcji prezydenta miasta. Proszę zwrócić również uwagę na to, jakie informacje ukazują się na stronie internetowej wielkopolskiego urzędu wojewódzkiego. Pan Zbigniew Hoffmann, wojewoda wielkopolski nie wykorzystuje tej strony do prezentacji swojego światopoglądu, ale do pokazywania tego, co robi on i jego współpracownicy w czasie pełnienia urzędu. Gdy brał on udział w uroczystości upamiętniającej ofiary Katastrofy Smoleńskiej w Poznaniu, to był tam prywatnie, a o jego obecności można się było dowiedzieć z mediów, a nie ze strony urzędu wojewódzkiego. Zatem jest możliwe rozdzielenie tego, co prywatne, od tego, co publiczne. Chciałbym, aby prezydent Poznania również posiadał tę umiejętność.
Ale to jeszcze nie wszystko, Panie Prezydencie. Łamie Pan zasady, które sam Pan ustanowił, a mianowicie zarządzenie Prezydenta Miasta Poznania nr 29/2015/K z dnia 10 sierpnia 2015 r. Możemy tam wyczytać, że wiadomości, posty, informacje i komentarze o charakterze agitacji politycznej są niedozwolone i mogą podlegać usunięciu bądź ograniczeniu widoczności. Przytoczę kilka fragmentów ze strony urzędu miasta, będących przykładami agitacji politycznej.
Informacja z 29 listopada 2015 r., autor: MP:
„- Bądźmy razem, brońmy naszych muzułmańskich przyjaciół przed bandytami. Zacznijmy się spotykać, nawet jak jest zimno, bo atmosfera w Polsce robi się coraz gorsza - mówiła Ewa Wójciak, z Teatru Ósmego Dnia, zaniepokojona falą ksenofobii”.
Informacja z 9 stycznia 2016 r., autor: Hubert Bugajny, biuro prasowe:
„- Gorąco popieram postulaty dzisiejszej manifestacji. Pomysł wysłania ministrowi Waszczykowskiemu porcji świeżych warzyw czy zrealizowanie filmu ‘Człowiek z wazeliny’ o panu Kurskim to może żartobliwa forma protestu, ale w pełni oddaje skalę absurdu, do którego posuwa się rząd - powiedział Jan Skowroński, jeden z uczestników demonstracji”.
Informacja z 12 marca 2016 r., autor: Joanna Żabierek, biuro prasowe:
„Organizatorzy demonstracji rozdawali zgromadzonym na pl. Wolności broszury zawierające kalendarium wydarzeń pierwszych 100 dni sprawowania władzy przez PiS. Zdaniem Zbigniewa Zawady rząd Beaty Szydło nie zrealizował żadnej ze swoich obietnic wyborczych, nie zrobił nic, co zasługiwałoby na pozytywną ocenę”.
Panie Prezydencie, czy to Pański podpis widnieje pod zarządzeniem nr 29/2015/K? Czy Pan wie, co Pan podpisuje? Czy wie to zastępca dyrektora Gabinetu Prezydenta Miasta, któremu podlega Oddział Promocji i Biuro Prasowe? Panie Prezydencie, to Pan uprawia agitację polityczną wykorzystując do tego oficjalną stronę internetową Miasta Poznania oraz pracowników Biura Prasowego, robi to Pan nie za własne pieniądze, ale za pieniądze mieszkańców Poznania i robi to Pan wbrew zarządzeniu, które sam Pan podpisał. Jeszcze dziś złożę interpelację, w której zapytam o to kto pracownikom Biura Prasowego wydał polecenie napisania tego propagandowego artykułu i jaki sprzęt został do tego wykorzystany.
Panie Prezydencie, czy publicznie przyzna Pan, że nadużyciem było wykorzystywanie oficjalnej strony Miasta Poznania do pokazywania tego, co robił Pan nie jako urzędnik, ale jako osoba prywatna? Czy przyzna Pan, że błędem było umieszczenie na oficjalnej stronie internetowej Miasta Poznania artykułów będących jawną agitacją polityczną? Czy wyciągnie Pan z tego wnioski na przyszłość?
Szanowni Państwo Radni! Polityka informacyjna Miasta Poznania kuleje i wymaga dopracowania. Widać, że Prezydent Poznania nie potrafi sprostać informacyjnym standardom, których zobowiązał się przestrzegać, dlatego proponuję, aby to radni zajęli się opracowaniem zasad polityki informacyjnej na stronie internetowej Miasta Poznania. Odpowiednim miejscem do podjęcia pracy w tym zakresie mogłaby być przykładowo Doraźna Komisja Legislacyjna. Zachęcam radnych ze wszystkich klubów do włączenia się w opracowanie dokumentu o randze uchwały, który wyznaczałby standardy rzetelnej informacji na temat pracy miejskich instytucji i urzędników, a także inicjatyw, w które oficjalnie włącza się Miasto Poznań.
Dziękuję za uwagę.
Jan Sulanowski
radny Miasta Poznania
klub radnych Prawo i Sprawiedliwość
radny Miasta Poznania
klub radnych Prawo i Sprawiedliwość
Brawo Panie Janie!!!!
OdpowiedzUsuńCzekamy na wycofanie tych doniesień o prywatnych poglądach i aktywnościach Paa Prezydenta Miasta Poznania z oficjalnych strona Miasta!
OdpowiedzUsuń